czwartek, 5 czerwca 2014

Czasem bywa taki bardzo wczesny poranek...

Czwartek...
Zuzia zaczyna lekcje basenem. Godzina stawienia się w szkole: 07:20
A Zuzia...
- obudziła się o godzinie 04:00 i nie było mocnych, żeby usnęła.
Ja - postanowiłam przyjąć postawę buntowniczki i poszłam dalej spać.
A Zuzia: pograła na konsoli, poczytała książkę, pomalowała farbami i... zrobiła śniadanie, herbatę i budząc mnie słowami: "Pobudka mamuniu!!! Wstawaj!!! Zrobiłam nam śniadanie!!! Wstawaj, bo spóźnimy się do szkoły i pracy"  - podała do stołu. Na kanapkach kiełbasa pokrojona nożem  (myślałam, że padnę jak to usłyszałam, że nóż był w akcji - ale na całe szczęście okazało się, że kroiła swoim nożykiem i dodam, że wyszło jej to bardzo ładnie!!!), po 5 kawałków serka pleśniowego i pyszna herbatka.
To jedno z najsmaczniejszych śniadań, jakie kiedykolwiek jadłam - bo zrobione przez moją córeczkę :D.

Moja wspaniała mała dziewczynka... dorasta!!!
Nawet wodę już sama gotuje i robi gorącą herbatę!!!

Ogarnął mnie niepokój, że przestaje jej być potrzebna.
Czy każda matka to przechodzi? 

poniedziałek, 13 stycznia 2014

G.L.2-ka

Dzisiaj Zuzia, na koniec pobytu w szkole, przebywając na świetlicy, tak męczyła ruszającą się od kilku tygodni górną lewą dwójkę, aż ja wyjęła.
Szczerze powiem, sądziłam, że to prawa górna dwójka wypadnie pierwsza. A tu proszę - niespodzianka....
I znów Wróżka "Z" musi przybyć... co ona już ma z tymi zębami...
Szkoda, że Moja mała dziewczynka tak szybko dorasta, ale z drugiej strony...  Na całe szczęście, już niewiele takich zębów zostało - bo gdyby było ich więcej, to Wróżka "Z" chyba by zbankrutowała :D

Witaj 7-my ząbku w smoczkowej kolekcji :D

środa, 16 października 2013

Śniadanie do łóżka

Dzisiaj, o godzinie 07:50 dziecko obudziło mnie słowami:
- mamusiu, pobudka!!!   Śniadanko ci przyniosłam!!!

Na śniadanie dostałam Danonka, po którego Zuzia - jak to opisała - musiała mocno wspinać się na paluszkach, żeby sięgnąć.

To było tak urocze, ujmujące, że aż łzy stanęły mi w oczach.
Czy ktoś z was dostał tak pyszne i tak cudownie podane śniadanie do łóżka??!!
Nie sądzę - Mam wielkie szczęście, że mam tak wspaniałą córeczkę...

piątek, 27 września 2013

Pierwsza "6" w dzienniczku

Do piątku 27.09.2013r., dzieci które chciały miały zrobić prace z wykorzystaniem materiałów symbolizujących jesień: liście, żołędzie, kasztany, itd.
Tomek  zaoferował się, że zrobi z Zuzią tą pracę. I zrobili... PAWIA.
Wyszedł super. (jak uda mi się go tu umieścić, to zobaczycie)

Wszystkie dzieci dostały "6" za tak wyjątkowe prace.
Taka dumna jestem z mojej księżniczki.

Bilans ocen: 5, 5, 6.

BRAWO!!!!!!!! 

środa, 18 września 2013

D.P.2-ka

Już pod koniec czerwca zaczęła się Zuzi ruszać Dolna Prawa 2-ka. Ruszała się powoli, pobolewała, a ja tłumaczyłam Zuzi, że na nią przyjdzie czas, że nie wolno nią ruszać, bo jak będzie miała wypaść, to i tak wypadnie.
I nadszedł wreszcie ten dzień.
Ale nie było zwykłe wypadnięcie zęba. 

Przychodzę po Zuzię do szkoły ok 16:30 i już z półpiętra słyszę:
- Mamusiu, mamusiu, prawa dwójka mi wleciała, zobacz...
i wyciąga z teczki, zawinięty w chusteczkę jednorazową Hello Kitty - śliczny, biały ząbek i zaczyna opowiadać jak to się stało:
- To dopiero była przygoda (tak opowiada Zuzia). Na przerwie piłam sobie wodę z butelki, a tu ktoś na mnie wpadł, popchnął mnie i uderzył w butelkę tak mocno, że ząb mi się urwał z jednej strony bardzo mocno. A później na lekcji już, tak nim ruszałam i ruszałam aż mi wypadł. Uwierzysz w to mamusiu??!! Wróżka Zębuszka do mnie dzisiaj w nocy przyjdzie - hahaha.

I tak wieczorem, uradowane dziecko włożyło ząbka do swojego srebrnego smoczka z pozostałą piątką, która zdążyła się już tam zadomowić, smoczka schowała pod poduszkę i teraz smacznie zasypia, bo Wróżka Zębuszka ma w nocy przyjść.

czwartek, 12 września 2013

Pierwsza "5" w dzienniczku

12 września 2013r. - czwartek (8 dzień nauki)

Dzisiaj Zuzia przyniosła pierwszą "5" za pracę domową.
Wczoraj z Tomkiem odrabiała pace domowe m.in. zadanie z matematyki - pokolorowała odpowiednimi kolorami przypisane do nich figury geometryczne.

Jestem taka dumna z mojej córeczki, że brak mi słów.

Oby tak dalej kochanie.

czwartek, 20 czerwca 2013

Mikołaj...

I narodził się mój siostrzeniec, a brat cioteczny Zuzi...

20 czerwca 2013 roku (Zuzia: 22 stycznia 2007 roku)
godzina: 15:55 (Zuzia: 16:55)
wzrost: 56 cm (Zuzia: 59 cm)
waga: 3,860 kg (Zuzia: 3,400 kg)

Mikołaj. Kawał chłopa. A włosów na głowie ma chyba więcej niż jego tatuś hahaha 
Bez obrazy Michele - szwagrze, ale to prawda do której nawet ty się przyznajesz. A o reszcie pogadamy, jak młody z mamusią wrócą do domu... Oby jak najszybciej.

Póki co, zdrówko za Mikołaja i jego dzielną mamę.


środa, 19 czerwca 2013

G.P.1-ka

G/D - Górna / Dolna
P/L - Prawa / Lewa
1 - 1-ka, itd...

Górna Prawa 1-ka...   Ruszała się i ruszała jakieś cztery - pięć tygodni, aż wczoraj, ruszając językiem i wargami "przód-tył", owa 1-ka zawisła na jednym "włosku". Tak, Tak. Dokładnie tak jak mówię. Na jednej niteczce wisiała.
Całą noc nie spałam, wstając do Zuzi. Sprawdzałam, czy ów ząbek nie urwał się i czy dziecko nie zakrztusiło się nim.
Ale na szczęście, rano...  przy tatusiu... dziecko dolną warga mocniej przycisnęło zęba, i... TRACHHHHH
G.P.1-ka wyleciał. Ostatnia niteczka się zerwała. Troszkę krwi poleciało, ale Zuzia była bardzo dzielna... po raz kolejny zostało wytłumaczone, że ząbki żyją dzięki tym niteczkom i, że troszkę krewki musi polecieć. Ale teraz już będzie wszytko w porządku, bo przecież już rośnie nowy, dorosły ząbek. 
A Zuzia, moja kochana duża dziewczynka, jest już prawie dorosła (jak na pójście do szkoły) z nowymi, dorosłymi ząbkami.

Jestem z niej bardzo, bardzo dumna....
I tak 19 czerwca 2013 roku, Zuzia straciła 4-go zęba na rzecz 4-go nowo wyrastającego, dorosłego (stałego). 

środa, 5 czerwca 2013

"NIE znaczy, że się sprzeciwiam..."

Dzisiejsze popołudnie i wieczór było inne niż zwykle.
Tata z córeczką zajęli się klejeniem i malowaniem farbami, a ja - korzystając z okazji - zajęłam się nauką.
Po zjedzonej kolacji nadszedł czas na kąpanie. Pójście się myć - jak co wieczór - było wydarzeniem, przy którym słowo "NIE" z ust Zuzi pada z wyjątkową częstotliwością.
Nie, nie, nie...
W końcu tatuś - w formie żartu - pyta Zuzie:
- A co to znaczy: nie :D?
- Nie - znaczy, że się sprzeciwiam.

Ja nie mogłam opanować śmiechu, a Tomka chwilowo zamurowało.

Czy my też w wieku 6 lat byliśmy tacy inteligentni???

wtorek, 4 czerwca 2013

SKRĘPOWANA = zestresowana

Wieczór
Godzina ok 21:30
Leżymy z Zuzią w jej łóżeczku i rozmawiamy o całym dniu. W pewnej chwili pada pytanie:
- Wiesz co mamusiu? Czuję się trochę skrępowana tym, że idę do szkoły.
- A czemu?
- Bo będzie dużo nauki, i nowe dzieci. Ale dobrze, że będę chodziła z Filipem, Kacprem, Natalka, .... do jednej szkoły, a może nawet do jednej klasy - prawda?
- Tak kochanie. Do jednej szkoły na pewno. A czy do jednej klasy, to tak jak już ci wcześniej mówiłam, robimy z rodzicami wszytko, żebyście razem chodzili.
- To super. Będziemy chodzić do Ic. No wiem, wiem. Albo razem do Ic albo osobno jedni do Ic a inni do Id . Ale będziemy chodzić do jednej szkoły, więc na przerwach będziemy się widywać.
- Dokładnie tak, kochanie.
- Ale wiesz co mamusiu? Ja i tak czuję się skrępowana. Tak mi w środku się trzęsie i wiesz - boję się odrabiania lekcji. Boję się, że nie dam sobie rady.
- Ale słoneczko. Przecież wiesz, że jak będziesz tylko potrzebowała pomocy, to ja zawsze ci pomogę, tak jak teraz.
- No  wiem, wiem. Ale ja i tak czuję się skrępowana.

Czy takie stwierdzenia dziecka (Zuzi) - w tym wieku (lat 6) -  nie są zaskakujące???

poniedziałek, 3 czerwca 2013

Wizyta kontrolna u... stomatologa

Jestem już totalnie zakręcona!!! W lutym zapomniałam wpisać do kalendarza wizyty kontrolnej u stomatologa z Zuzią.
I tak niby nigdy nic, dzwonie 27 maja 2013r. - poniedziałek do gabinetu z pytaniem kiedy to mamy wizytę, a tu Pani Dr Joanna oświadcza mi, że wizyta miała się odbyć tydzień temu!!!  Oooo rrrrrrany...
Niezwłocznie zostałyśmy przebookowane na poniedziałek - 03 czerwca 2013r. - i tą wizytę "mamusia - gapcia" w kalendarz już wpisała.
W poniedziałek - 03 czerwca 2013r. - w godzinach popołudniowych pojechałyśmy do M1 przymierzyć kurtkę dla Zuzi, którą od rana telefonicznie zarezerwowałam (ale okazała się za duża), prócz tego przeżyłyśmy po drodze dwa gradobicia, potworną ulewę, która trwała i trwała, korek na ul. Uniwersyteckiej (bo sądziłam, że tamtędy będzie szybsza droga powrotna), i zamiast na 18:50 do stomatologa - bez umytych zębów, mimo, że gabinet pod blokiem, ale my prosto z samochodu - trafiłyśmy na 19:05.

A u stomatologa, Pni Dr - ciocia Asia mówi, że górna prawa 1-ka pięknie się rusza i zaraz wypadnie, wszytko ok z resztą ząbków, tylko w górnej lewej 4-ce zrobiła się dziurka i... trzeba wygonić robaka - borowanko, plastelinka, kilka łez i dziecko jak nowe. A do tego, potwierdził się powód bolących dziąseł. Kierunek: górny tył - wyrzynają się górne 6-ki!!! Widząc przerażenie w moich oczach Asia uspokoiła mnie, że wszytko w porządku, bo to już czas. Padło jeszcze pytanie, czy nie pomóc tej lewej górnej jedynce wypaść, ale dzielna Zuzia uznała, że sama się nią zajmie - bo wróżka Z.... musi być dumna i prezencik przynieść :D hahaha.

I tak dzień się zakończył:
Dziecko z medalem od Pani stomatolog, a mama dumna z córeczki, że taka dzielna.

piątek, 31 maja 2013

Łódzka Masa Krytyczna - 31 maja 2013r.

31 maja 2013r. - dziecko z tatusiem od wczoraj na działce, a ja się uczę...
Dzisiejsza Masa była dla mnie formą relaksu między nauką USC a KRP (wtajemniczeni wiedzą o co chodzi). Podczas tej przejażdżki, która dla mnie trwała w sumie ok 3h (30 min - dojazd na pasażu Schillera; ok 2h - przejazd Masy; 30 min - powrót do domu z Pl. Wolności), miałam czas aby uporządkować sobie w głowie zebrane wiadomości. To był super pomysł - rower. Polecam wszystkim taką formę utrwalania wiedzy.
Majowa Masa okazała się rekordową: 1384 osoby. A przedział wiekowy - zadziwiający: od lat kilku do - zaryzykuję: ponad 70 lat!!!! Imponujący przedział wiekowy. Jadąc tak sobie, miałam okazję obserwować ludzi biorących udział w tej akcji i muszę stwierdzić, że tylu "barwnych postaci" w jednym miejscu już dawno nie widziałam. A widziałam już wiele. A najfajniejsze w tym wszystkim jest to, że tutaj wszyscy są sobie równi.
Dzisiaj nie jechaliśmy już buspasami, bo od jutra 01 czerwca 2013r. - nikt nie może nimi jeździć (nawiasem mówiąc, ciekawe czy wszyscy będą tego przestrzegać???!!! - wątpię)
Dzisiejsza trasa miała ok 19 km i biegła: pasaż Schillera - M1 - Pl. Wolności.
http://masakrytyczna.org/relacje-z-przejazdow/2013/maj.html

09 czerwca 2013r. odbędzie się festiwal rowerowy "Święto Cykliczne":
http://rowerowalodz.pl/aktualnosci/785-swieto-cykliczne-2013
Miejmy nadzieję, że pogoda dopisze co najmniej tak jak dzisiaj.

23 czerwca 2013r. -"MediCup" II Ogólnopolski Piknik Rowerowy w Zgierzu:
http://infozgierz.pl/index.php/wiadomosci/sport/202-medicup-ii-ogolnopolski-piknik-rowerowy-23-06-2013-r
http://www.rowerowykalendarz.pl/ai1ec_event/medicup-2013/?instance_id=


czwartek, 16 maja 2013

Sezon biegowy otwarty...

Dzisiaj udało mi się nareszcie to zrobić. Wyszłam pobiegać!!!
Zuzia pojechała z tatą po Kubę (świnkę morską - bo był na wakacjach u dziadków dwa tygodnie), a ja zadzwoniłam do koleżanki i...
Asia zostawiła dzieci z Jackiem, a my w drogę.
Tempem nieco szybszym od "ślimaczego" przebiegłyśmy w jakieś 20 minut ok 3-4km z przerwą przy szkole, gdzie sprawdzałyśmy czy nasze dzieci są na liście przyjętych.
Uznałyśmy, że jak na pierwszy raz, to jest to wystarczający odcinek.
Mamy nadzieję, że jutro lub pojutrze to powtórzymy i, że będziemy powtarzać to częściej.

Jacku: biegałyśmy!!! uczciwie (wiesz o czym mówię :D).

piątek, 26 kwietnia 2013

Łódzka Masa Krytyczna - 30 kwietnia 2013r.

Dzisiaj o 18:00 wystartowała Masa - moja I w tym sezonie. Niestety udałam się tam sama, ale i tak miałam dużo szczęścia, że mogła jechać. Zawsze jeździliśmy razem z Tomkiem, ale... Czy czas to zmienić ?! Okaże się...
Ale od początku...
Babcia zaproponowała, że odbierze Zuzię z przedszkola (Babcia Krysia: Dziękuję) i korzystając z pięknej pogody zaliczą wspaniały spacer i place zabaw. 
A ja - prosto z pracy do domu: samochód na parking, ciuchy sportowe na siebie, rower za drzwi i.... Dwa kółka rozpoczęły sezon wiosenno-letnio-jesienny.
Inaczej mówiąc:
SEZON ROWEROWY UWAŻAM ZA OTWARTY !!!!!
Start z pasażu Schillera (ul. Piotrkowska 112)-Dąbrowa-Pl. Wolności
Ponieważ musiałam zmienić Babcię najpóźniej o 19:30, z Dąbrowy (ul. Tymienieckiego) do domu dojechałam w 17 minut (niezła jestem - co :D ?!). Ale i tak było super.

Następna Masa jest 31 maja (i w każdy, ostatni piątek miesiąca)- zapraszam wszystkich chętnych - jest fantastycznie.

niedziela, 3 marca 2013

I ROLKOMANIA w Atlas Arenie


Dzisiaj byliśmy z Tomkiem i Zuzią w naszej łódzkiej Atlas Arenie na I ROLKOMANII. Impreza zaczęła się o godzinie 15:00 i trwała... nie wiem do której, bo wyszliśmy ok 17:40 (męża bolała głowa).

Halę Atlas Areny odwiedziły tylko moje rolki i jestem z tego powodu bardzo dumna i niesamowicie zadowolona. Tomkowi nie chciało się jeździć, gdyż był zmęczony po powrocie z Dubaju (ahhhhh.... Dubaj - jedno z moich marzeń...) i gdy ja jeżdżąc odświeżałam bardzo stare znajomości - mąż miał oko na dziecko i robił zdjęcia. 
A pro po odświeżania bardzo starych znajomości. Spotkałam się tam z Krzysztofem Borowskim (i jego 7-letnim synkiem), który jest jednym z założycieli grupy 8WheelerS (z ang. - osiem kółek). Z Krzyśkiem poznaliśmy grubo ponad 20 lat temu, kiedy tańczyliśmy w jednym z naszych łódzkich zespołów "Stonoga" - to były czasy. A teraz, po kilku dziesięcioleciach spotkaliśmy się - już z naszymi dziećmi (dla odmiany nie w tańcu a...) na rolkach.

Na imprezie odbył się pokaz naszych polskich mistrzów - młodzi ludzie, ale jazda jaką prezentują jest sztuką. Prócz tego odbywały się konkursy nie tylko na bardzo zaawansowanych rolkowców, ale również dla amatorów i dzieci (te to dopiero śmigają - hahaha). Ale prócz rolek na hali znalazły się również hulajnogi, wózki z dziećmi i wrotki.
Tomek ma rolki od ponad 6 lat - dostał je ode mnie na imieniny jesienią 2006 i tak sobie jeździ od tamtej pory. Dla mnie nie mogliśmy wówczas kupić 8 kółek, bo od stycznia 2007 miałam zacząć jeździć z 4 (wózkiem dziecięcym - hahaha).
Ja rolki dostałam od męża dwa lata temu na rocznicę ślubu (w 2011 roku). Od tamtej pory staraliśmy się razem spędzać czas nie tylko na 2 kółkach, ale również na 8 kółkach.
A Zuzia - dzisiaj zaczęła pisać list do Zajączka Wielkanocnego i nr 1 na liście są... rolki (bo łyżwy przyniósł Św. Mikołaj). Obiecałam, że jak nauczy się jeździć, to w przyszłym roku na ROLKOMANII obie będziemy śmigać.


Jeśli ktoś waha się, czy kupić sobie rolki, to ja szczerze polecam. Super zabawa.

wtorek, 26 lutego 2013

Bliskie spotkanie 4-go stopnia...

W piąte (22.02.2013) Zuzia zaczęła narzekać, że ją zęby bolą: jeden z przodu i jeden z tyłu - z prawej strony.
Więc Ja - Domowy Stomatolog (hahaha) zaglądam dziecku w paszcze i oświadczam:
  1. z przodu - górna, lewa 1-ka - rusza się już od jakiegoś czasu i póki nie wypadnie, to trochę pobolewać będzie,
  2. z tyłu - i tu ogarnęło mnie przerażenie - w górnej, prawej 4-ce czarna dziurka, ale wokół niej 1/4 zęba w prześwitach - ciemna.

Sprawa jasna: czeka nas wizyta u stomatologa. Jednak to niesamowite, jak szybko psują się mleczne zęby. Pod koniec października byłyśmy na wizycie kontrolnej i wszytko było OK. A tu - proszę - niespodzianka.

Noc z poniedziałku na wtorek nieprzespana. Dziecko wstało o 05:00 i nieprzytomne poszło do przedszkola.
Ponieważ ząb boli - nie ma na co czekać. Szybka, "męska" decyzja: wizyta u dentysty "na czerwonym sygnale".
Przez kilka dni rozmawiałyśmy, jak to może być u dentysty. Co pani stomatolog będzie robić i czy to może boleć, łaskotać czy ....  Ale Zuzia była bardzo dzielna. Siadając na fotel łzy jej poleciały, że się boi itd, ale później... poszło jak po maśle. Pani stomatolog  (tak na marginesie - dziewczyna ma niesamowite podejście do dzieci) porozmawiała z dzieckiem, zaczęła borować licząc na "2", potem na "3", aż wygoniła robaka. Obie żartowały, a mamie serce rosło ja widziała swoje dzielne dziecko. Ani jedna łezka nie poleciała. Na pytanie: "czy potrzebne były łzy, gdy siadała na fotel" - odpowiedziała: "Nie wiedziałam, że to będzie takie fajne i że nie będzie bolało". Na koniec stwierdziła, że już więcej nie będzie się bała borowania.
To niesamowite. Zuzia wyszła z gabinetu uśmiechnięta, z nagrodą i już nie może się doczekać wizyty za 3 miesiące, kiedy - miejmy nadzieję - będzie miała założoną plombę w kolorze fioletowym (bo taki kolor sobie wybrała). Póki co, ponieważ ubytek był baaaardzo duży, założone jest lekarstwo.
Kiedyś były tylko białe plomby. Teraz - żeby zachęcić dzieci - kolorów jest więcej niż na tęczy.

I tak w dniu 26 lutego 2013 roku, Zuzia przeżyła swoje I borowanie.
Jestem z niej bardzo dumna. Jestem szczęśliwa, że mam takie mądre i dzielne dziecko.
Oby tak dalej.  

sobota, 23 lutego 2013

Paryż-Normandia-Bretania

Z pewnych tzw. "przyczyn losowych" rozpoczęłam zbieranie (w jednym miejscu i archiwizowanie) zdjęć z lat...... od kiedy to znamy się z Tomkiem?
Nie uwierzycie, ale cofnęłam się w czasie do roku 1995. Nie źle - co?
I w związku z tym postanowiłam opisać wszystkie nasze wspólne wyjazdy - o ile się da je odtworzyć - hahaha. A trochę tego będzie.
A wszytko zaczęło się od marchewek...

Póki co, udało mi się!!! Jedno do przodu.
Opisałam nasz wyjazd do Francji w 2009 roku. Na relację z tej podróży wszystkich gorąco zapraszam:
http://paryz2009.blogspot.com/

Mam nadzieję, że kolejną wyprawę uda mi się opisać już nie długo.
Mam pod ręką zdjęcia z Norwegii, więc może fiordy będą następne??? Zobaczymy. 

piątek, 8 lutego 2013

Madagaskar

Madagaskar - mapa
Madagaskar - Republika Madagaskaru
- To państwo położone na wyspie Madagaskar w zachodniej części Oceanu Indyjskiego, u południowo-wschodnich wybrzeży Afryki. Jest czwartą co do wielkości wyspą na świecie. Występują dwie strefy roślinne: na północy suche lasy podrównikowe, a w centrum i na południu - sawanny.
Madagaskar
Można by rzec, że jest to miejsce idealne dla mnie (a głównie dla Tomka), gdyż na całej wyspie panuje klimat równikowy. Na wyżynach jest nieco chłodniej. Średnia temperatura to około +15'C w lipcu i około +25'C w lutym - czyż to nie cudowne??!!

Madagaskar - Król Julian

Nawet Król Julian Czuł się tam jak w raju...







To mały raj na ziemi, będący nieosiągalnym marzeniem wielu ludzi...
Raj, będący również moim marzeniem.
Ale... A może kiedyś się ono spełni???...

Principauté de Monaco

Flaga
(czerwono-biała)
Monako - to niewielkie miasto-państwo w Europie Południowej nad Morzem Śródziemnym w obrębie Riwiery francuskiej. Po Watykanie jest to drugie najmniejsze pod względem powierzchni, niezależne państwo świata. Monako leży 18 km na wschód od francuskiej Nicei.
Kasyna, luksusowe samochody, wille, apartamentowce, przystanie jachtowe...
Księstwo Monaco

Czy można coś takiego przegapić?
Raczej nie.
Jeśli kiedyś będę w tamtych okolicach, zrobię wszytko, aby choć na parę godzin zawitać do tego przesiąkniętego przepychem miejsca.
Do odwiedzenia tego miejsca nie jest potrzebny paszport - wystarczy dowód osobisty :D.


Lazur Prowansji...

Francja - Prowansja
Ehhhhh...
Prowansja - potocznie zwana Lazurowym Wybrzeżem, to wspaniałe, cudowne miejsce na wakacje. Czy to błogie leniuchowanie na złocistych plażach, czy wspaniała przygoda na rowerze - to miejsce jak z bajki.
To przepiękna, historyczna kraina w południowo-wschodniej Francji, nad Morzem Śródziemnym.


Francja - plaże Lazurowego Wybrzeża

Będąc w tamtym regionie można zwiedzić takie miejsca jak:
* Marsylia
* Saint-Tropez gdzie Luis de Funes nagrywał jeden z wielu filmów z serii "Żandarm w Saint-Tropez",
* Cannes, gdzie odbywają się znany na całym świecie festiwal filmowy,
* Nicea,
* Monako - ale o nim przy następnej okazji.

Jednym słowem - zwiedzanie takich miejsc, to.... kolejne marzenie.
Mam tylko nadzieję, że uda mi się je spełnić.

Bajeczne zamki nad Loarą

Francja - zamki nad Loarą
Środkowa część doliny Loary jest w całości wpisana na listę skarbów UNESCO. Na obszarze długości 200 kilometrów i szerokości 100 kilometrów, w dolinie rzeki Loary i jej dopływów, wznosi się kilkaset średniowiecznych i renesansowych zamków i pałaców. Za turystyczną stolicę regionu Loary uznawane jest Tours. Dzisiaj większość zamków nad Loarą pozostaje w prywatnych rękach, z tego względu tylko część z nich jest dostępna dla turystów. Zamki nad Loarą zachwycają swoją architekturą, wystrojem oraz przepięknymi ogrodami. Turystów przyciągają również tajemnice i legendy, którymi owiani są ich dawni właściciele oraz niesamowite historie, jakie rozgrywały się w zamkowych wnętrzach.

Francja - zamek w Chambord
Zamki nad Loarą, to jedno z najwspanialszych miejsc w Europie, które koniecznie chciałabym zwiedzić.
Dodatkowym atutem jest fakt, iż do większości z nich można dojechać - no zgadnijcie na czym??!! No właśnie - na rowerach!!!
Usytuowane w dogodnych miejscach pola campingowe są doskonałą bazą wypadową:
jeden camping = kilka zamków.
To brzmi obiecująco.
Mam tylko nadzieję, że kiedyś to marzenie się spełni...

niedziela, 3 lutego 2013

Na lodowisku

W ostatnim liście do Św. Mikołaja, dziecko zażyczyło sobie m.in. ŁYŻWY
No cóż - czego się nie robi dla takiego fajowego dziecka. Chciała, więc łyżwy dostała. 
Raz czy dwa razy zaliczyliśmy lodowisko, z marnymi efektami jeśli chodzi o jazdę. Zuzia była lekko rozczarowana, że nie umie sama jeździć ale szczęśliwa, że uczęszczamy w takie fajne miejsce.
Aż tu nagle, wczoraj (02.02.2013r.) udaliśmy się na nasze osiedlowe lodowisko i.... znaleźliśmy sposób, aby Zuzia  (prawie) sama zaczęła jeździć. I udało się!!!! "Prawie" sama jeździła. Za rękę z Tomkiem lub zemną lub opcja nr 3: z mamą i z tatą - razem. Była taka szczęśliwa.  Już nie może się doczekać kolejnego wyjścia. 
Tylko mama musi sobie łyżwy kupić - bo jako jedyna z gromadki ich nie posiada. Ale to już mały szczegół, do zrealizowania w najbliższym czasie - póki są przeceny rzecz jasna :D.
Bo trzeba oszczędzać na wakacje - hahaha.

niedziela, 27 stycznia 2013

Jajko na miękko...

Dzisiaj serwowałam śniadanko. Propozycja: jajko na miękko.
No cóż. Zazwyczaj takie śniadanko podawał mąż - jajko podane jako MIĘKKIE - płynne żółtko - podawane przez Tomka, zawsze było "płynne". Czas gotowania: 3 min. 
Moje 3 min są jakieś inne. Żeby nie powiedzieć: dłuższe,  mimo, że czas odliczany był/jest na tym samym minutniku...
Wspomniana wcześniej jajecznica, teraz - jajko na miękko... 
No cóż...
Mam nadzieję, że jeszcze zjem takie "idealne jajko".

niedziela, 13 stycznia 2013

Bali


Indonezja, to kolejny, tajemniczy zakątek świata, który bardzo chciałabym zobaczyć. Najbardziej znaną wizytówką tego regiony jest wyspa Bali ze stolicą w Denpasar. 
Bali
Bali, jest otoczona przez piękne i majestatyczne  rafy koralowe, białe, piaszczyste plaże a centrum tej wulkanicznej wyspy można zwiedzić na "szlakach górskich" podczas pieszych wycieczek. Tamtejsza kultura jest silnie inspirowana wpływami indyjskimi i chińskimi. Najlepiej można się o tym przekonać odwiedzając tamtejsze świątynie, pałace i inne zabytki.
Klimat - idealny dla mnie 25'C-27'C.

Bali
I wszyto byłoby cudownie, gdyby można było pojechać tam z ukochaną osobą...
Ale, tak jak już nie raz mówiłam: 
Trzeba wierzyć, bo marzenia się spełniają..




http://indonesia.pl

sobota, 12 stycznia 2013

Cypr - wyspa migdałowych drzew i słońca... Wyspa Afrodyty

Cypr - Wyspa Afrodyty



Cypr... Tam właśnie wyprowadziła się - na stałe - moja koleżanka z dziecinnych lat. Ania - z synem i mężem od ponad 6 lat zamieszkuje ten wspaniały zakątek świata... I żeby się z nią spotkać po latach, mam nadzieję kiedyś tam polecieć.





Cypr - skała Afrodyty
Cypr - państwo położone na wyspie Cyprze leżącej we wschodniej części Morza Śródziemnego, u wybrzeży Turcji, Syrii i Libanu.


Cypr - Zamek w Pafos








Stanąć przy "Skale Afrodyty" i zobaczyć (o ile tak to można nazwać) zamek w Pafos, to dwa z wielu celów tej podróży.





Mam nadzieję, że kiedyś...

Turcja- Ankara, Riwiera Turecka, Kapadocja i...

Po ostatnich wakacjach (w 2012 roku) dzieci wróciły do przedszkola i zaczęły opowiadać, gdzie spędziły wakacje. W połowie września, w przepiękny, jesienny dzień wybraliśmy się na jedną z ostatnich wycieczek rowerowych do parku i... dziecko oświadczyło nam: "Rodzice - wicie co? W przyszłym roku to chciałabym, żebyśmy pojechali na wakacje do Turcji". Spojrzeliśmy po sobie i równocześnie (co się niezwykle rzadko zdarza. I, że jednomyślnie - to jeszcze większy cud!!!) pytamy: "A dlaczego akurat do Turcji? Skąd ten pomysł?". I tu pada odpowiedź:"Bo moja koleżanka w tym roku tam była i mówi, że jest bardzo ładnie i fajnie i...". I tak właśnie się zaczęło...

Turcja - Kapadocja
Kolejnym miejscem, które chciałabym zwiedzić jest Turcja - państwo położone w Azji na półwyspie Azja Mniejsza, a częściowo również w Europie, ze stolicą w Ankarze - przepiękne miasto (moja siostra miała tą przyjemność kilkanaście lat temu spędzić tam dwa tygodnie podczas Międzynarodowego Festiwalu Pieśni i Tańca (jest młodsza ode mnie, a nasza choreografka była wściekła, że ja i moje koleżanki nie możemy jechać, bo jesteśmy "za stare", co okazało się w rezultacie nieprawdą, bo też mogłyśmy spokojnie lecieć. Ale to już inna historia.). Mieszkała u rodziny tureckiej i przywiozła sobie lalkę Barbii - w Polsce można było taką kupić jedynie w Pewex'ie. To był chyba rok 1994. Tańczyłyśmy wtedy w zespole i... to były wspaniałe lata...).
Ale wracając do Turcji. Wiosna lub jesień - to najprzyjemniejszy czas na spędzenie urlopu w Turcji. Jest wciąż ciepło ale mniej tłoczno niż w sezonie. Najpiękniejszym miesiącem jest maj, kiedy to kwitnie mnóstwo kwiatów wypalanych w późniejszych miesiącach przez słońce.

Zwolennicy czynnego wypoczynku mogą uprawiać w Turcji nie tylko sporty wodne, ale również trekking i paragliding.
Dla miłośników zabytków czeka Troja, Milet, Didyma, Efez, Hierapolis, Pergamon, Izmir, Side czy Aspendos, zabytki Persów, Hetytów, Turków seldżuckich i osmańskich.
Dla turystów, którzy chcą i pozwiedzać i poleniuchować? Bajkowa Kapadocja, podziemne świątynie i miasta, a także Dolina Motyli.
Zaś głównymi ośrodkami turystycznymi (kurortami nad wybrzeżem Morza Egejskiego i Morza Śródziemnego) są Bodrum, Fethiye, Kusadasi, Antalya, Alanya, a także Stambuł i wspomniana już Kapadocja.

Może w tym roku się uda.
Trzeba żyć nadzieją.


piątek, 11 stycznia 2013

Islas Canarias

Jeśli komuś spodobała się wyspa Santorini, to tym bardziej spodobają mu się Wyspy Kanaryjskie.

Tak. To kolejne miejsce na mojej "liście marzeń".

Wyspy Kanaryjskie - archipelag górzystych wysp należących do Hiszpanii. Podzielony jest na dwie prowincje: zachodnią - ze stolicą na Teneryfie, oraz wschodnią - ze stolicą na Gran Canaria.

Wyspy Kanaryjskie


Archipelag składa się z siedmiu wysp głównych: Teneryfa, Fuerteventura, Gran Canaria, Lanzarote, El Hierro, La Palma, La Gomera oraz sześciu mniejszych: Alegranze, Graciosa, Montana Clara, Lobos, Roque del Este i Roque del Owste. Większość mniejszych wysp jest niezamieszkana lub zamieszkana tylko okresowo.



Wyspy Kanaryjskie


Piękne widoku, cudne plaże (jak na reklamach), idealna temperatura...
Temperatura na Wyspach (tak, jak na mojej wymarzonej Maderze): listopad-kwiecień: 21-24, maj-październik: 27-31.
Więc cóż mogę powiedzieć: IDEALNIE !!!





Miejsce, gdzie lato trwa przez 12 miesięcy, a słońce świeci przez 340 dni w roku...
Jedno wiem: MARZENIA SIĘ SPEŁNIAJĄ...

piątek, 4 stycznia 2013

Egipt - tam gdzie zawsze świeci słońce...


Egipt
Wielki Sfinks na tle piramidy Chefrena w Gizie 
Arabska Republika Egiptu  państwo położone w północno-wschodniej Afryce z Półwyspem Synaj w zachodniej Azji. Egipt graniczy z Izraelem i Strefą Gazy na północnym wschodzie, Sudanem na południu i Libią  na zachodzie. Od północy rozpościera się Morze Śródziemne a na wschodzie Morze Czerwone.
Egipt - to kraj, który od dawna planuję zwiedzić, jednak nie tak zwyczajnie:
Tydzień - spływ Nilem,
Tydzień - stały ląd.
Aleksandria, Asuan, Teby, El Alamein, Luksor, Kair - to by było coś... 

Egipt
Podwodny świat Morza Czerwonego
Egipt to prawdziwy raj dla turystów. Tam każdy na pewno znajdzie dla siebie coś dobrego.
Z niesamowitymi wspomnieniami powrócą z wakacji zarówno osoby lubiące aktywnie spędzać wypoczynek, jak i Ci lubiący poznawać kulturę i zabytki, a także osoby lubiące leżakowanie na plaży.
Temperatura tam jest dość wysoka - w okresie letnim 32-34°C. W miesiącu kwietniu, wrześniu, październiku czy listopadzie to 24-29°C.
Może kiedyś uda mi się odwiedzić ten przepiękny kraj Faraonów i Kleopatry. Zobaczyć Sfinksa i piramidy i... okiełznać wielbłąda :D.

Może kiedyś...

czwartek, 3 stycznia 2013

Chorwacja - mały kraj na wielkie wakacje...

Jak pewnie zauważyliście, w większości opowiadam o miejscach (które zwiedziłam lub chciałabym zwiedzić), znajdujących się w Europie. O tych znajdujących się na innych kontynentach napiszę już niedługo - tego możecie być pewni :D.


Chorwacja  
Wodospad "Krka"
Dzisiaj kolejne miejsce na mapie - Chorwacja. Ten przepiękny kraj mogłabym odwiedzić na dwa sposoby: wygrzewając się na przepięknych, piaszczystych plażach lub na jednej z bajecznych wysp albo... Jak myślicie - jak????
No oczywiście - na rowerze. Od polnych dróg szutrowych, idealnych do jazdy na rowerach górskich do dróg asfaltowych przeznaczonych do rekreacyjnej jazdy rodzinnej na rowerach… różnorodność jest tak wielka, że każdy może znaleźć odpowiednią trasę dla siebie.
Poza tym nurkując okiełznać te cudne rafy koralowe... ehhhhh.

Chorwacja - Dubrownik
Zobaczyć m.in. Dubrownik, Zabytki Zadaru, Park Narodowy Paklenica, Park Narodowy Krka, Zagrzeb i okolice.
Spróbować pysznych chorwackich przekąsek - małży w sosie czosnkowym, sera w oliwie, wędzonej szynki w białym winie z truflami, serów owczych z wyspy Pag, itd...

Temperatura w okresie wiosenno-letnim to jakieś 25-30°C. Więc jak na wyjazd wakacyjny - zwłaszcza na rowerach - to nawet dla Tomka temperatura znośna. Więc...

Mam nadzieję, że kiedyś...




wtorek, 1 stycznia 2013

Królestwo Szwecji i wyspa Gotlandia


Szwecja - Stockholm
Kolejnym miejscem, które chciałabym zwiedzić - na dwóch kółkach to Szwecja. To kolejny kraj Skandynawki który bym nazwała "zieloną krainą" (jak Bornholm).
Szwecja ma dobrze przygotowaną infrastrukturę rowerową. Wiele ścieżek jest oświetlonych i prowadzą przez ciekawe rejony kraju. Ścieżki rowerowe są dobrze oznaczone, w większości asfaltowe, oddalone od tras samochodowych. A jeśli jednak drogi samochodowe i rowerowe łączą się, rowerzysta na drodze ma szczególne przywileje, ma pierwszeństwo przed innymi pojazdami, a wymijający rowerzystę samochodem kierowca musi zachować odpowiednią odległość (zakładam, że panuje tam taka sama kultura jak na Bornholmie - i właśnie dla tego ten kierunek jest tak pociągający).
Szwecja - Malmö: Turning Torso
 Dużą popularnością wśród rowerzystów cieszy się region Szwecji południowej ze względu na łagodną rzeźbę terenu ścieżki poprowadzone przez te tereny nie powinny sprawić trudności nawet tym, którzy swoją przygodę z dwoma kółkami dopiero rozpoczynają. Odległości pomiędzy miejscowościami są niewielkie - i już mogę jechać, zwłaszcza, że w okresie wakacyjnym średnia temperatura to +15° do 17°C na południu kraju, do +10° do 11°C w północnej części kraju (czyli pogoda idealna dla Tomka, a ja - dla mnie super, jeśli tylko miałabym spędzić tak fantastycznie czas, jak na Bornholmie). Na południu można również - przy okazji - zwiedzić stolicę Stockholm czy Malmö.


Szwecja - wyspa Gotlandia

Ciekawą alternatywą z pewnością jest wyprawa rowerowa wokół szwedzkiej wyspy - Gotlandii. To kolejny cel moich wypraw wakacyjnych. Gotlandia, inaczej nazywana Wyspą Wikingów, to największa szwedzka wyspa usytuowana na południe od Sztokholmu. Miejsce nosi miano magicznego, kto raz odwiedził Gotlandię z pewnością będzie chciał tu wrócić. Wyspa zdaje się być dziewiczym terenem, przyciąga naturalnym surowym pięknem przyrody: skaliste klify, piaszczyste plaże, unikalna dzika przyroda wraz z rezerwatami przyrody, w których żyją m.in. pingwiny, rajskie jeziora wyrastające pod ścianą lasu, doskonale zachowane jaskinie ze stalaktytami wszystko to pozwala poczuć niezwykły smak spotkania z przyrodą.
  
I tam właśnie mam nadzieje kiedyś pojechać...

Polecam:http://www.szwecja.modos.pl/o-szwecji.html

Pod słońcem Toskanii...

Dzisiaj mamy już 2013, więc jeśli wpadłam na jakiś pomysł to muszę pamiętać, że to było w zeszłym roku, dwa lata temu, itd...
A więc zaczynam.


Włochy - Toskania
Włochy - Piza
W zeszłym roku 2012, kiedy rozważaliśmy z Tomkiem, gdzie spędzić sierpniowy urlop (a przypominam, że miał to być aktywny wypoczynek), wpadłam na pomysł wyjazdu do Toskanii. I to właśnie jest jednym z moich marzeń -Toskania na rowerach. Ten pomysł narodził się kiedy przeglądałam tą stronę http://www.wakacjeinaczej.eu/.  Ale - niestety żaden termin nam nie pasował :/.
Widoki, wino, włoskie jedzenie... poprostu bajka. Tam też - podobno - można odnaleźć zagubione po drodze szczęście i miłość (jak w filmie "Pod słońcem Toskanii").
Toskania - kraina historyczna i region administracyjny w środkowych Włoszech.
W tym regionie można zwiedzić Florencję, Sienę, Pizę i wiele, wiele innych ciekawych miejsc.
To byłaby wspaniała przygoda...

Szczęśliwego Nowego Roku 2013



Szczęśliwego Nowego Roku 2013

W tym Nowym Roku 2013, życzę Wszystkim znajomym (i nieznajomym, którzy interesują się tym, co u mnie się dzieje również) spełnienia wszystkich marzeń i postanowień NOWOROCZNYCH.
Oby ten rok był dla wszystkich lepszy od poprzedniego. Tego wszystkim życzę JA...


poniedziałek, 31 grudnia 2012

Po piwo i whisky...


Irlandia
 W tym roku 2012, na Dzień Kobiet Tomek wylądował (oczywiście znów nie ze mną u boku, ale tą osobę się wytnie) w Irlandii. Dublin podobno jest szary i przygnębiający, a panienki nawet zimową porą chodzą z gołymi nogami w miniówach (paranoja). Ale miejsce, które chciałabym zwiedzić (Tomek, rzecz jasna już tam był), to prócz stolicy - Browary Guinness'a. Jedno piwo z samych browarów mąż przywiózł mi w prezencie i wierzcie lub nie - smak jedyny w swoim rodzaju.

Guinness Beer
Po Irlandzką Whisky i Guinness'a... Tak, właśnie po to chciałabym pojechać tam. 
A prócz tego - pragnęłabym zobaczyć te przepiękne widoki... 
Może kiedyś... Choć na kilka dni...




Z wizytą u Jej Królewskiej Mości...


Westminster i Big Ben
 Zjednoczone Królestwo Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej - to kolejne miejsce (blisko nas), które chciałabym zwiedzić: Londyn, Edynburg, Liverpool, Belfast. Oxford, York, Big Ben, Westminster, itd... 
Wylot z Łodzi, więc nie ma problemu z transportem. Ale...  Może, kiedyś...  



sobota, 29 grudnia 2012

Dubaj i Fiordy Omanu...

Zjednoczone Emiraty Arabskie 
Emirat: Dubaj 
Burj Khalifa
Od dzisiaj będę pisała tylko o swoich marzeniach (w przeważającej większości też Tomka, choć on nie chce się do tego przyznać - niestety...). Miejscach, które chciałabym zwiedzić. Rzeczach, które ....

Tomek był w tym roku w delegacji... i to nie jednej... I to, co zobaczyłam na zdjęciach (po wycięciu osoby, na miejscu której to ja zawsze byłam na takich wyprawach) - plus parę innych miejsc w "okolicy", stało się moim kolejnym marzeniem.

Oman - Fiord

Zwiedzić Zjednoczone Emiraty Arabskie, zobaczyć Fiordy Omanu i wiele innych miejsc w okolicy...

Zjednoczone Emiraty Arabskie - państwo arabskie na Bliskim Wschodzie, położone nad Zatoką Perską i Omeńską, składające się z siedmiu emiratów: Abu Zabi, Dubaj, Szardża, Adżman, Umm al-Kajwajn, Ras al-Chajma i Fudżajra. Graniczy z Arabią Saudyjską i Omanem.
Oman - państwo w Azji, leżące na Półwyspie Arabskim, nad Morzem Arabskim i Zatoką Omańską. Graniczy z Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi, Arabią Saudyjską i Jemenem.


Jajecznica....

Dzisiaj mąż zrobił niespodziankę (jakby chciał tym odkupić winy) - jajecznicę. Nie ujmując nic mojemu tacie (który, wg. mnie jest rewelacyjnym kucharzem), Tomek robi najlepszą jajecznicę jaką kiedykolwiek jadłam. Muszę się tym nacieszyć, bo tęsknić będę za tym bardzo...

piątek, 28 grudnia 2012

Gruzja...


Gruzja
Kiedy rok temu (2011r.) szukaliśmy miejsca, gdzie moglibyśmy spędzić w aktywny sposób czas, znaleźliśmy taką stronę: http://www.wakacjeinaczej.eu/ . I tu odnaleźliśmy miejsce - kolejne marzenie: Gruzja - państwo w Azji na Kaukazie Południowym (Zakaukaziu).  Graniczy na północy z Rosją, na wschodzie z Azerbejdżanem, a na południu z Armenią i Turcją. Zachodnią granicę kraju wyznacza wybrzeże Morza Czarnego. Stolicą Gruzji jest Tbilisi. Najlepszym okresem na wakacje w Gruzji jest czas od kwietnia do października. Latem jest zwykle słonecznie, średnia temperatura w lipcu to ok. 25°C.



 
Zważywszy na fakt, że na takie wycieczki wybieramy się w miesiącu sierpniu - to temperatura idealna dla Tomka - dla mnie rzecz jasna również.