Już pod koniec czerwca zaczęła się Zuzi ruszać Dolna Prawa 2-ka. Ruszała się powoli, pobolewała, a ja tłumaczyłam Zuzi, że na nią przyjdzie czas, że nie wolno nią ruszać, bo jak będzie miała wypaść, to i tak wypadnie.
I nadszedł wreszcie ten dzień.
Ale nie było zwykłe wypadnięcie zęba.
Przychodzę po Zuzię do szkoły ok 16:30 i już z półpiętra słyszę:
- Mamusiu, mamusiu, prawa dwójka mi wleciała, zobacz...
i wyciąga z teczki, zawinięty w chusteczkę jednorazową Hello Kitty - śliczny, biały ząbek i zaczyna opowiadać jak to się stało:
- To dopiero była przygoda (tak opowiada Zuzia). Na przerwie piłam sobie wodę z butelki, a tu ktoś na mnie wpadł, popchnął mnie i uderzył w butelkę tak mocno, że ząb mi się urwał z jednej strony bardzo mocno. A później na lekcji już, tak nim ruszałam i ruszałam aż mi wypadł. Uwierzysz w to mamusiu??!! Wróżka Zębuszka do mnie dzisiaj w nocy przyjdzie - hahaha.
I tak wieczorem, uradowane dziecko włożyło ząbka do swojego srebrnego smoczka z pozostałą piątką, która zdążyła się już tam zadomowić, smoczka schowała pod poduszkę i teraz smacznie zasypia, bo Wróżka Zębuszka ma w nocy przyjść.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz